Max Pniewski – Wywiad z niesamowitym właścicielem Studia Phoenix Rising -Toruń

Max PniewskiStudio Phoenix Rising -Toruń

 

1. Kiedy i jak rozpoczęła się Twoja przygoda z zawodem tatuażysty? Jak długo się tym zajmujesz?

Tatuażem zajmuję się od 1999 roku. Kilka pierwszych lat pracowałem w domowym zaciszu i od 2002 roku roku zacząłem tatuować w pobliskich studiach tatuażu.

2. Opowiedz o pierwszym tatuażu, który wykonałeś. Czy wcześniej odbywałeś praktyki czy byłeś samoukiem?

To był mały tribal na moim dobrym przyjacielu. Zakrywaliśmy napis i w sumie nie wiem czy na tamten czas to był dobry pomysł hahahaha

3. Jak opisałbyś swój unikalny styl? Skąd czerpiesz inspiracje?

Mój styl to LEGOLISM, a inspiracje czerpię zewsząd (muzyka, filmy, książki itp.)

4. Czy zawsze pracowałeś w takim stylu, jak obecnie? 

Nie, LEGOLISM powstał w 2013 roku. Wcześniej poruszałem się w obszarze tatuażu artystycznego.

5. Czy są jakieś motywy, których się nie podejmujesz?

Poza tatuażami w stylach jakie wymieniłem wcześniej nie podejmuję się innych stylistyk. W studiu mam tak zgraną, uzupełniającą się ekipę, że mogę sobie pozwolić na takie podejście do sprawy.

6. Twój typowym dzień w pracy.

Każdy dzień poza zmieniającą się tematyką tatuażu wygląda tak samo mniej więcej…. Sesję zaczynam o 10.00 i kończę około 17.00 z przerwą na lunch około 13.00 hehehehe

7. Jakie są według Ciebie wady i zalety pracy w branży tatuażu?

Zalety to na pewno poznawanie interesujących osób i podróże, a wad staram się nie zauważać 🙂 

8. Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się popełnić błąd w sztuce?

Na samym początku było ich wiele…. Mam jednak dobrych przyjaciół, a oni mają teraz dobre cover up’y. 

9. Czy jest jakaś rzecz, którą chciałbyś, żeby klienci przestali robić?

Chciałbym, żeby jednak nam ufali i dawali “robić swoje”. Jak ktoś oddaje auto do mechanika, to przecież nie mówi jak je naprawić…. tego samego oczekiwałbym w naszej branży chociaż i tak nie ma na co narzekać generalnie. 

10. Czym zajmujesz się na co dzień poza sztuką tatuażu?

Większość czasu poświęcam na nasz kryptowalutowy  projekt TattooMoney. Oprócz tego ciągle staram się bawić w muzykowanie, lubię wędkować. Generalnie mam wiele zajawek tylko czasu brak. 

11. Czy rozważałeś kiedykolwiek zmianę branży? Czy tatuaż jest czymś, czym chcesz zajmować się dożywotnio?

Nie widzę Siebie poza branżą tatuażu.

12. Jak widzisz branżę za kilka, kilkanaście lat? Czy dopuszczasz możliwość, że tatuatorów zastąpią kiedyś maszyny?

Nie dopuszczam takiej możliwości. Sztuka tatuażu jest za bardzo organiczna, żeby roboty mogły się tym zajmować.

13. Czy masz jakieś wskazówki dla osób zaczynających w branży – jak utrzymać się długo na scenie i wykreować swój rozpoznawalny, wyróżniający się styl?

Dyscyplina, determinacja i konsekwencja w działaniu.

14. Jak w Twojej ocenie zmieniła się branża od momentu w którym zaczynałeś?

Mam wrażenie, że ambicje trochę opadły. Coraz mniej widać wyróżniających się indywidualności na scenie. Za dużo ludzi kieruje sie zarobkami, a za mało interesują się samym tatuażem i rozwojem artystycznym.

15. Z czym musi zmierzyć się właściciel studia tatuażu? Czy uważasz, że każdy tatuator jest w stanie poprowadzić własne studio?

Prowadzenie studia nie jest dla każdego. Oprócz oczywistej papierologii rozmawianie z każdą osoba indywidualnie. Ludzie przynoszą inne dramaty do pracy, mają różne charaktery i nie każdy potrafi sobie z tym radzić….

Dziękujemy Max i już w krótce część druga 🙂 do zobaczenia !