Założyciel Neba®
Daria to piękna, pogodna kobieta, fantastyczna artystka i właścicielka niesamowitego studia tatuażu Aura w Bydgoszczy.
Pasja do dobrego designu i tatuażu jest u niej widoczna na każdym kroku. Studio jest przepiękne, prace Darii zachwycają mocą barw i perfekcją wykonania.
Na codzień miłośniczka podróży i dobrego jedzenia a w pracy…? Chcecie wiedzieć ? Zapraszamy do lektury 🙂
Profesjonalnie swoje życie z tatuażami związałam zaraz po studiach. Zaczęłam wtedy pracę w Pink Machine Tattoo w Warszawie, która spadła mi jak gwiazdka z nieba i do tej pory wspominam ten cudowny czas. Jednak moje serce tatuaże skradły dużo wcześniej i gdzieś w głębi czułam, że to będzie moja przyszłość.
Pierwszy tatuaż jaki kiedykolwiek wykonałam to było serduszko przebite sztyletem oraz napisem TRUE LOVE i wykonałam je na pośladku mojego chłopaka. Z tego co mi wiadomo do teraz nosi je z dumą do dziś. Żeby nie było – proponowałam cover 🙂
Tworzę w stylu graficznym, moje tatuaże cechuje mocny kontrast i wyrazisty kolor. Skupiam się bardzo na dopasowanych przejściach kolorystycznych tworząc nimi klimat prac i sprawiając, że wyróżniają się na skórze i widać je z daleka.
Inspiracje czerpię głównie z natury, form architektonicznym oraz rzeźb. Podobają mi się proste zdecydowane formy i kontrasty, które staram się przekładać na swoje prace.
KIedy zaczynałam pracę tatuatorki to na topie bardzo były mandalowe wzory i tym się głównie zajmowałam. Dzięki tej praktyce udało mi się bardzo dobrze opanować wykonywanie linii. Następnie zrobiłam kilka tatuaży double exposure czyli widoczków umieszczonych w jakimś konkretnym kształcie. Te wzorki przyniosły mi dużą rozpoznawalność i nauczyły bardzo dobrze wbijać kolor. Kiedy poczułam, że mam już potrzebne umiejętności i nic nie ogranicza mnie ze strony technicznej to skupiłam się na rozwijaniu swojej stylistyki.
Oczywiście, zdarza się to co jakiś czas odmówić. Przede wszystkim odmawiam kopiowania wzorów z internetu lub powielania własnych projektów. Jeżeli nie czuje się dobrze w jakiejś stylistyce to zawsze polecam kolegę lub koleżankę po fachu, która wykona dany projekt lepiej i z zajawką. Nie wykonuję również tatuaży na żebrach od jakiegoś czasu ze względu na ciężką pozycję pracy – po kilku latach nauczyłam się stawiać swoje zdrowie na pierwszym miejscu.
Mój dzień zaczyna się od przygotowania studia do pracy dla reszty ekipy. Staram się żeby wszystko było na swoim miejscu i pod ręką. Następnie siadam z klientem i obgadujemy wzór, który w 90% przygotowuje na miejscu. Mam wtedy większą swobodę rozmowy niż poprzez komunikatory i mogę na bieżąco korygować wzór pracując z ciałem klienta. Bardzo się od siebie różnimy i na odległość ciężko jest przygotować wzór współgrający z anatomią. Po zakończonej pracy wykonuję małą sesję fotograficzną i wrzucam content na social media, zarówno swoje jak i studia. Często ta ostatnia część dodawania relacji i postów dzieje się już w wannie. Wieczorami przygotowuje się na następny dzień – szukam inspiracji i wykonuję wstępny szkic, często też robię zamówienia do studia i ogarniam social media.
Do pozytywnych stron z pewnością należy możliwość samorealizacji oraz ekspresji artystycznej. Dzięki pracy z klientem, każdego dnia można się nauczyć i dowiedzieć czegoś nowego. Moi klienci to naprawdę super ludzie, może jestem szczęściarą, ale nigdy nie trafił mi się zły klient!
Jeżeli chodzi o negatywy to z pewnością kwestie zdrowotne. Wymuszona pozycja ciała oraz skupianie wzroku codziennie po kilka godzin dają o sobie znać już po paru latach pracy. Dodatkowo jest to praca bardzo odpowiedzialna i nie można do niej podchodzić lekkomyślnie bo można kogoś skrzywdzić.
Myślę, że moje początkowe tatuaże nie do końca zostały wykonane zgodnie ze sztuką tatuażu i oczywiście teraz wykonałabym je już inaczej, ale żadnego się nie wstydzę i całe szczęście nikomu nie zrobiłam krzywdy 🙂
Tatuować się w nie sterylnych warunkach oraz bez sprawdzenia portfolio tatuatora. Mamy coraz więcej zgłoszeń i próśb o covery, których fajnie byłoby uniknąć jednak gdyby klient przeznaczył troszkę więcej czasu na research, poczekał na termin u właściwej osoby lub odłożył potrzebną kwotę na wykonanie tatuażu u profesjonalnego tatuatora.
Moje studio tatuażu Aura Tattoo które prowadzę razem z narzeczonym jest zdecydowanie moją największą pasją.
Z wykształcenia jestem architektką wnętrz i w międzyczasie zdarzało mi się wykonywać zlecenia w tym temacie ponieważ jest to dalej moją wielką pasją. Jednak nie wyobrażam sobie zmiany pracy na stałe. Tatuaże to całe moje życie, to mnie napędza i przynosi mi radość. Jak można zrezygnować z czegoś takiego? 🙂
Liczę na dużo udogodnień dla tatuatorów po stronie sprzętowej. Z pewnością przydałaby się rewolucja w fotelach dla klientów i tatuatorów. Myślę, że style tatuażu będą w dalszym ciągu ewoluować – nie mogę się doczekać tego co przyniesie przyszłość, ale nie widzę tam miejsca dla maszyn. Być może tatuowanie przez maszyny będzie rozwinięte jako jedna z opcji, ale na pewno nie na dużą skalę.
Uważam, że tatuaż rośnie w siłę i przestaje być tematem tabu co bardzo mnie cieszy. Rozwijają się różne style, a klient staje się coraz bardziej świadomy. Tatuaż nie szokuje już tak jak kiedyś i uważam to za pozytywną zmianę.
Prowadzenie własnego studia to duża odpowiedzialność i masa pracy. Chcąc wynieść studio na jak najwyższy poziom zawsze trzeba coś poświęcić. W moim wypadku był to czas na mój rozwój artystyczny. Jestem pracoholiczką i uwielbiam to co robię, ale patrzę z sentymentem na lata kiedy jedynym moim zmartwieniem był rozwój własnego stylu i przygotowywanie projektów. Dwa lata prowadziłam studio bez managera i dopiero teraz doceniam jak wielka to jest pomoc posiadać właściwą osobę na właściwym stanowisku. Polecam zatrudnić od razu.
Prace Darii możecie oglądać na stronie jej studia Aura Tattoo oraz na jej i studyjnym instagramie.